Gdy wreszcie dotarłem do Liverpool, zabawić trza było się, Dziewczynki i drinki - normalna to rzecz, któż liczyłby grosze swe, A zanim w kieszeni ujrzałem dno przyrzekłem sobie, że: Dosyć już tego, już nigdy więcej, na morze nie wrócę, o nie. O nie, o nie, na morze nie wrócę, o nie, Dosyć już tego, już nigdy więcej, na morze nie wrócę, o nie. Ruszyłem w miasto, spotkałem kumpli, dałem namówić się. "Chodź ze mną mały, wiem czego ci brak, nie będzie ci ze mną źle", Gdy świt mnie obudził, nie było już jej, zniknęła jak we mgle, Wściekły i goły wiedziałem już, że znalazłem się znowu na dnie. Na dnie, na dnie, znalazłem się znowu na dnie, Wściekły i goły wiedziałem już, że znalazłem się znowu na dnie. Powlokłem się w końcu, port blisko był, nie wiedząc co ześle mi los, Znajomy werbownik zdziwił się gdy znowu usłyszał mój głos, "Niedawno mówiłeś, że skończyć z tym chcesz, takich jak ty mam ze stu", Lecz dosyć tej gadki, zabieraj manatki i ruszaj na morze znów. I znów i znów, ruszaj na morze znów, Dosyć tej gadki, zabieraj manatki, i ruszaj na morze znów. Stał tam wielorybnik, co płynąć miał w stronę arktycznych mórz, Gdzie wściekłe wichry, ziąb, śnieg i lód, że prawie zamarza rum. Gdybym miał chociaż co wciągnąć na grzbiet, nie byłoby morze tak źle, Prędzej skonam niż dam nabrać się, by płynąć kiedyś znów rejs. Znów w rejs, znów w rejs, płynąć kiedyś znów w rejs, Prędzej skonam niż dam nabrać się by płynąć kiedyś znów rejs. Wiosło mierzy dwadzieścia stóp, a ręce są tylko dwie, Od piątej rano do zmierzchu co dzień, potem z nóg ścina mnie, Czasami po prostu nie chce się żyć, czy kiedyś to skończy się, Znowu przyrzekam sobie, że na morze nie wrócę, o nie. O nie, o nie, na morze nie wrócę, o nie, Znowu przyrzekam sobie, że na morze nie wrócę, o nie. A, gdy wreszcie dotarłem do Liverpool, zabawić trza było się, Znów dziewczynki i drinki - normalna to rzecz, któż liczyłby grosze swe, I znów nim w kieszeni ujrzałem dno przyrzekłem sobie, że: Dosyć już tego, już nigdy więcej, na morze nie wrócę, o nie. O nie, o nie, na morze nie wrócę, o nie, Dosyć już tego, już nigdy więcej, na morze nie wrócę, o nie. | a G e a a C E7 a G E7 e g e a C G a G a e a |